Jak oszczędzać wodę latem - sposoby z życia wzięte

Latem zużycie wody idzie w górę. Uwielbiamy podlewać ogródki, napełniać ku uciesze dzieci dmuchane baseny i brać kilka razy dziennie orzeźwiający prysznic. Jak korzystać z tych letnich przyjemności, by radości nie zmroził rachunek za wodę?


Podlewanie ogrodu i mycie auta
Trawnika wcale nie trzeba podlewać codziennie. Lepsze efekty daje podlewanie rzadsze (co 5-6 dni), a za to obfite i to wcześnie rano lub wieczorem, kiedy temperatura jest najniższa. Wtedy woda nie wyparowuje z powierzchni trawy, lecz dociera do korzeni roślin.
Można się też zastanowić, czy koniecznie trzeba spłukiwać podjazd i chodnik wężem ogrodowym. Wystarczy szczotka i wiadro – efekt będzie równie dobry, a zaoszczędzimy każdorazowo od kilkudziesięciu do kilkuset litrów. Myjąc własnoręcznie samochód nie używajmy wody pod wysokim ciśnieniem, lekkie przykręcenie strumienia wody powoduje, że wypływa jej o 1/3 mniej. Jeszcze bardziej ekonomiczne rozwiązanie to znów szczotka i wiadro. A już mistrzostwo świata – to szczotka i wiadro napełnione … deszczówką. Podczas jednej ulewy 200-litrowa beczka podstawiona pod rynnę szybko się napełnia. Tak zebranej deszczówki można oczywiście użyć też do podlewania ogródka. Trzeba jedynie pamiętać o tym, by po deszczu zbiornik zakryć pokrywą. Stojąca woda to wylęgarnia komarów.
Jeśli posesja jest duża można zastanowić się nad założeniem specjalnego systemu, który zbiera deszczówkę m.in. z rynien, filtruje i kieruje do podziemnego zbiornika. Taki system jest drogi, a jego instalacja skomplikowana, ale za to pozwala oszczędzić zużycie wody nawet o 80 procent, a koszty zwracają się po ok. 10 latach. Deszczówki nie można pić i używać do mycia, ale może służyć jako tzw. woda techniczna – do prania, sprzątania, mycia samochodu, podlewania itp.

Dmuchany basen
Mały basenik dla kilkulatka ma pojemność kilkudziesięciu litrów, ale duży dla dorosłych może mieć i 1000. Napełnienie go to duży wydatek, dobrze więc zadbać o to, by raz nalana woda służyła jak najdłużej. A więc: po kąpieli zakrywać basen, oczyszczać wodę z liści, owadów itp., stosować chemię basenową. Jeśli tego nie zrobimy, woda już po kilku dniach zmętnieje, a potem zzielenieje. I wtedy nie będzie innego sposobu jak wylanie całości, wyczyszczenie basenu i napełnienie od nowa.

Prysznic
Chłodny prysznic w upale to wielka przyjemność. Trudno namawiać, by z niej nie korzystać. Zwłaszcza, że szybki prysznic w porównaniu do kąpieli jest bardzo ekonomiczny (wanna ma pojemność ok 200 litrów, a na prysznic potrzeba ok. 50-70 litrów.) Oczywiście przyjacielem portfela okaże się bateria prysznicowa z z ogranicznikiem ilości przepływającej wody. Najbardziej oszczędni mogą zastanowić się na odzyskiem tzw. wody szarej, czyli tej która właśnie spłynęła z prysznica do kanalizacji. Nie jest na tyle czysta, by użyć jej do picia czy mycia, ale do spłukania toalety nadaje się jak najbardziej. A spłukiwanie toalet stanowi ok. 40 procent zużycia wody w gospodarstwach domowych. Na etapie budowy domu można porwać się na zamontowanie całej instalacji odzysku wody szarej, która kieruje ją dodatkowym pionem kanalizacyjnym do systemu filtrującego, następnie do umieszczonego w piwnicy zbiornika, a stamtąd pompuje do spłuczki.
W przeciętnym mieszkaniu nie ma możliwości budowy tak skomplikowanego systemu, istnieją za to niewielkie 20-litrowe zbiorniczki montowane np. pod umywalką i połączone rurką ze spłuczką.

Chłodzenie domu
Warto dbać o jak najniższą temperaturę w domu. Niekoniecznie oznacza to włączenie klimatyzacji. Dobrze działa też zasłonięcie okien żaluzjami, by słońce nie nagrzewało pomieszczeń. Wietrzyć najlepiej rano lub wieczorem, kiedy powietrze jest najchłodniejsze, a potem szczelnie zamknąć okna. Sprawdza się też rozstawienie kilku naczyń z zimną wodą w pokoju – powietrze schłodzi się i nawilży. A wodę można wykorzystać czy to do podlewania kwiatów, czy do sprzątania czy nawet gotowania.

Zastosowanie się do tych rad to wyrzeczenie? Cieszmy się, że możemy niemal bez ograniczeń korzystać z wody. Drożeje z roku na rok, a za kilkanaście lat będzie towarem luksusowym. Niektórzy już tego doświadczyli. W ubiegłoroczne wakacje podczas upałów gmina Konstancin-Jeziorna w trosce o bezpieczeństwo przeciwpożarowe wprowadziła zakaz używania wody do innych celów niż spożywcze i higieniczne pod karą grzywny. Polska ma małe zasoby czystej wody. Takie sytuacje staną się naszą codziennością.

 

fot. stocknadia/Shutterstock

Ta strona używa cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Dziękuję, rozumiem

Newsletter BMETERS

Aktualności, promocje, szkolenia i wydarzenia. Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj przydatne informacje z ostatniej chwili.
Podanie adresu e-mail oznacza
akceptację Regulaminu.

Dziękujemy! Twój adres e-mail został dodany do naszej bazy.